poniedziałek, 13 czerwca 2016

Projekt DENKO #2

Witajcie :)

Po dłuuuuugaśnej przerwie zapraszam na kolejny projekt denko!



Uzbierała mi się pokaźna torba pustych opakowań po zużytych produktach kosmetycznych i dlatego postanowiłam się z Wami podzielić moją opinią o nich.
Zapraszam dalej ;)

PIELĘGNACJA TWARZY



1. AVON, Anew Nutri-Advance (Lekki krem odżywczy)
Za 50 ml kremu płacimy ok. 29 zł.
Ten krem jest świetny! Jest to mój wielki ulubieniec. Mam cerę suchą, która ma też skłonności do zapychania czy niedoskonałości. Używałam go rano i wieczorem. Pięknie pachniał. Świetnie sprawdzał się pod makijaż, szybko się wchłaniał, pięknie pielęgnował cerę i nawilżał. Na mojej twarzy czasem zdarzają się jakieś niedoskonałości a ten krem świetnie sobie z nimi radził, dzięki niemu poprawił się stan mojej cery.Jest to krem do cery w każdym wieku. Serdecznie go polecam, ja już mam kolejne opakowanie w zapasie.

2. AVON, Nutra Effects (Nawilżająco- odświeżający żel- krem)
Kosztuje ok. 13 zł za 50 ml.
Używałam go na noc, bo na dzień niezbyt dobrze się sprawdzał, podkład się na nim rolował. Miał przyjemną lekką konsystencję i delikatny zapach. Dosyć szybko się wchłaniał. Nie działał jakoś spektakularnie nawilżająco, raczej przeciętnie. Nie robił szału, nie zachwycił mnie. Raczej do niego nie powrócę.

3. BeBeauty ( micelarny żel nawilżający do mycia i demakijażu, skóra sucha, normalna 
i wrażliwa)
Mój ulubiony żel do mycia twarzy z Biedronki. Zużyłam już X opakowań. Kosztuje ok. 6 zł za 150 ml. Świetnie nadaje się do demakijażu, nie próbowałam jednak z produktami wodoodpornymi, bo takich nie używam. Nie podrażnia, nie pieką po nim oczy, mogę nim wykonywać demakijaż nawet z otwartymi oczami :D Używałam go wieczorem bezpośrednio zmywając makijaż. Nie wysusza skóry. Dość szybko się kończy, ale za 6 zł nie spodziewam się wielkiej wydajności. Używam go aktualnie i nadal będę, bo jest świetny, polecam.

4. BeBeauty (nawilżający płyn micelarny 2 w 1, usuwa makijaż wodoodporny, nawilża)
Jego koszt to również ok 5 zł za 200 ml.
Bardzo dobry płyn micelarny z tej samej serii co żel do twarzy, zużyłam kilka opakowań. Czy usuwa wodoodporny makijaż? Tego również nie wiem, bo jak już wcześniej wspomniałam ja nie używam takich produktów. Czy nawilżał? Raczej nie, ale napewno nie wysuszał skóry. Lubiłam przemywać nim twarz rano przed nałożeniem kremu i wieczorem, żeby doczyścić to czego nie domył żel. Może jeszcze kiedyś się na niego skuszę, ale narazie używam czegoś innego.

5. Rival de Loop (nawilżające kapsułki pielęgnacyjne, skóra odwodniona)
Kosztują ok. 5 zł za 7 kapsułek, można je znaleźć w Rossmanie. Od czasu do czasu kupuję te kapsułki i używam ich codziennie przez tydzień bo w opakowaniu jest ich 7. Super nawilżają twarz i od razu wygląda ona lepiej na taką odżywioną. Napewno jeszcze je kupię, bo bardzo je polubiłam.

PIELĘGNACJA CIAŁA


6. BeBeauty (sól do kąpieli)
Sole te są taniutkie bo za 600 g produktu płacimy ok 4.50 zł.
 Zużyłam dwa opakowania soli o zapachu lotosu (różowe) i jedno opakowanie o zapachu trawy cytrynowej i bambusa (zielona). Pięknie pachniały obie i po kąpieli z tymi solami skóra była miękka i przyjemna w dotyku, jednak UWAGA!- osoby ze skłonnością do alergii powinny uważać z używaniem tych soli, ponieważ w ich składzie znajduje się kilka niebezpiecznych dla takich osób składników.  Jak dla mnie fajnie urozmaicają kąpiel, polecam ;)

7. ISANA (sól do kąpieli o zapachu mandarynki i maślanki)
Mała saszetka o pojemności 80 g kosztuje ok 2 zł. Wystarcza na jedną lub dwie kąpiele. Tak jak poprzednia umila kąpiel i delikatnie zmiękcza skórę.

8. ISANA (mydełko w płynie do rąk o zapachu mango i pomarańczy)
Kupiłam je w Rossmanie za ok. 3 zł w pojemności 500 ml. Mydełko o bardzo letnim, orzeźwiającym, soczystym, owocowym zapachu. Nie wysuszało skóry i było dosyć wydajne. Często kupuję te mydełka bo często mają nowe ciekawe zapachy.

9. Joanna, Naturia (peeling wygładzający o zapachu gruszki)
To już mój kolejny peeling z tej serii, tym razem gruszkowy. Tani, bo za 100 ml płacimy ok. 4 zł a seria ta posiada wiele wersji zapachowych. Ścierają przeciętnie, ale mnie to nie przeszkadza. Możliwe, że spróbuję jeszcze innych zapachów.

10. AVON, Senses (żel pod prysznic o zapachu jagód acai)
Pojemność- 250 ml, cena- ok. 6 zł, zależy od promocji. Żele pod prysznic z avonu są bardzo popularne i bardzo lubiane, również mnie przypadły do gustu. Jest wiele wersji zapachowych, ja najbardziej lubię te owocowe. Nie wysuszają, ładnie pachną, polecam ;)

11. ISANA (olejek pod prysznic z melonem i gruszką)
Cena to ok. 3 zł za 300 ml.
Przede wszystkim nie nazwałabym go olejkiem, bo ma konsystencję żelu z drobnymi granulkami w środku. Nie przesusza, raczej pokusiłabym się na stwierdzenie, że delikatnie nawilża no i przede wszystkim pięknie pachnie, owocowo, czyli to co bardzo lubię. Warto wypróbować te żele bo są taniutkie i przyjemne w używaniu.

12. Original Source (żel pod prysznic o zapachu leśnych owoców)
Żele te są dość drogie, bo kosztują ok. 9 zł za 250 ml, ale ich zapachy wręcz uzależniają i wtedy cena schodzi na dalszy plan :) miałam już różne wersje zapachowe i wszystkie mnie oczarowały, ten również. Zapachy są piękne, jednak szybko przestają być wyczuwalne. Mam też wrażenie że trochę wysuszają, ale wystarczy po prysznicu jakiś balsam i po sprawie. Pomimo tych drobnych minusów uwielbiam te żele i napewno jeszcze u mnie zagoszczą.

13. CLEANIC (nawilżone chusteczki do higieny intymnej)
Lubię takie chusteczki mieć w torebce na codzień. Nie podrażniają, byłam z nich zadowolona. Dużym plusem jest opakowanie z plastikowym zatrzaskiem, które zapobiega ich wysychaniu. Za 25 chusteczek zapłaciłam ok. 5 zł.

PIELĘGNACJA WŁOSÓW 


14. ISANA ("supermocny"lakier do włosów)
Tani: ok. 7 zł za 250 ml, łatwo dostępny, i na tym jego plusy się kończą :/ Ten lakier po prostu nie robi z włosami nic, w ogóle ich nie utrwala i nie mówię tu o jakichś fikuśnych upięciach tylko o zwykłym przygładzeniu młodych włosów które jeszcze nie dadzą się złapać w kucyk. Jak lubię tę markę, tak to jest porażka. I to ma być "supermocny" lakier o "mocy" 4... absolutnie nie. Napewno już go nie kupię :/

15. Joanna, Argan Oil (szampon z olejkiem arganowym do włosów suchych i zniszczonych)
Kupiłam go za ok. 6 zł w buteleczce o pojemności 200 ml. Wydajny nie był, jak większość szamponów dla moich długich po dupsko włosów, ale jego działanie bardzo mnie zaskoczyło. Włosy po jego umyciu prawie w ogóle nie były splątane, i to bez odżywki! Ładnie je wygładzał, nie puszył ich. Byłam z niego bardzo zadowolona, niestety szybko się skończył, ale napewno jeszcze go kupię oraz odżywkę z tej serii. Polecam serdecznie jak z resztą kolejny produkt...

16. Garnier, Ultra Doux (szampon odżywczy z oejkami, do włosów łamliwych i zniszczonych.
Był w dużej butelce 400 ml, kosztował jakieś 9 zł. Działał podobnie do poprzednika, jednak bez użycia odżywki nie pozwalał tak łatwo rozczesać włosów, ale nie plątał ich też zbytnio. Ładnie pachniał i był chyba odrobinę bardziej wydajny od kolegi obok. 

17. L'biotica, Biovax maska regenerująca do włosów suchych i zniszczonych)
To taka mała saszetka, którą kupiłam w Biedronce za ok. 2 zł.
Nie mogę się zbytnio o niej wypowiedzieć, bo użyłam jej tylko raz. Nic złego z moimi włosami nie zrobiła, a czy dobrego? Ciężko powiedzieć. 

18. Biosilk (jedwab do włosów)
Maleńka buteleczka, kosztowała też kilka złotych, zużyłam na końcówki włosów wtedy kiedy były napuszone, żeby je odrobinę ujarzmić, teraz do tego celu używam olejku z Isany, który sprawdza się świetnie, do jedwabiu już narazie nie wrócę.

19. Joanna, Styling Effect (mgła stylizująca do włosów, wygładzenie)
Kolejny bubel. Cena to 6.99 w promocji. Alkohol na drugim miejscu w składnie mówi sam za siebie. Poza tym jeszcze składniki, które podrażniają skórę głowy. Ten produkt bardziej wysusza włosy niż cokolwiek innego. Jestem na nie.

PIELĘGNACJA PAZNOKCI


20. ISANA (zmywacz do paznokci o zapachu migdałowym)
Mój ulubieniec, tani i duże opakowanie, kosztuje 8 zł za 250 ml, można go też dostać w mniejszej pojemności. Nie przesusza paznokci i nie rozdwajają się przez to, jest bardzo lubiany i popularny. Kupuję go zawsze kiedy się skończy.

21. Eveline (odżywka do paznokci 8 w 1)
Ma ona swoich zwolenników i przeciwników. Ja na początku byłam nią zachwycona, nigdy nie miałam tak mocnych, twardych i długich paznokci jak po tej odżywce, jednak po jakimś czasie zaczęły się łamać na łeb na szyję, dlatego stosowałam ją tylko jako bazę pod lakier, jednak nadal paznokcie się łamały. Zostało mi pół buteleczki produktu ale już nie zamierzam go stosować. Zamieniłam ją na australijski olejek z drzewa herbacianego, który uratował mi paznokcie po tej odżywce, wzmocnił je, utwardził i rozjaśnił płytkę. Olejek polecam z czystym sercem, do odżywki już nie wrócę.

MAKIJAŻ



22. Maybelline, Affinitone (podkład)
Cena to nawet 16 zł w promocji. Ma bardzo rzadką konsystencję, dość bogatą kolorystykę, krycie ma raczej lekkie. Przy nakładaniu go na twarz miałam wrażenie jakby był bardzo suchy. Podkreślał suche skórki, wchodził w zmarszczki mimiczne i niezbyt estetycznie u mnie na twarzy wyglądał. W ciągu dnia łatwo się ścierał. No raczej nie dla mnie.

23. Ingrid, Mineral Silk & Lift (podkład nawilżająco wygładzający)
Kosztuje ok 8 zł, więc bardzo mało jak na podkład. Ma bardzo gęstą konsystencję, krycie ma takie średnie plus, nie będzie się raczej nadawał do cery tłustej, lepszy będzie dla cery suchej czy normalnej. Jest dość ciężki, więc na lato raczej się nie nada. Ma dosyć ciemne kolory, przynajmniej dla mnie i dodatkowo delikatnie oksyduje, jednak jak na podkład z takiej półki cenowej naprawdę bardzo dobrze się trzyma w ciągu dnia. Wart wypróbowania :)

24. Lirene, Nature Matte (fluid matujący)
Używałam go kilka lat temu bardzo chętnie i pamiętam, że bardzo go lubiłam. Wyglądał na twarzy dość naturalnie, dla mnie zadowalająco. Nie był też drogi bo kosztował ok 12 zł. Matuje raczej delikatnie, krycie ma lekkie do średniego, na codzień był w porządku.

25. Eveline, 9 w 1 BB krem anti- age
Kupiłam go przez pomyłkę, zamiast tego BB kremu 8 w 1 do cery jasnej :D Ten skubaniec jest tak ciemny, że nie wiem ile musiałabym się opalać żeby kolor był dla mnie dobry :D użyłam go raz i od razu zmyłam i wrzuciłam do szuflady i leżał tam i leżał aż się przeterminował :D 

26. Eveline, Art Scenic (korektur w płynie kryjąco rozświetlający)
Bardzo go lubiłam, był jaśniutki, lekki, świetnie nadawał się pod oczy, nie zbierał się tak brzydko, był super. Jeszcze kiedyś wpadnie do mojej kosmetyczki napewno, zwłaszcza że kosztuje tylko 12 zł.

27. Lemax, (korektor o długotrwałym działaniu)
Kosztował ok 4 zł w jakiejś osiedlowej drogeryjce. Jest okropny. Przede wszystkim mam go w numerze 4, który jest strasznie różowy, dodatkowo ma obrzydliwą konsystencję, bo po odkręceniu tubki wypływa woda, natomiast gdy nim wstrząśniemy porządnie wtedy wychodzi taka zważona maź. Nie kryje, włazi we wszelkie załamania, waży się, jest straszny.

28. Miss Sporty, So Matte Perfect Stay (puder matujący)
Nie lubiłam go, w ogóle nie był trwały, schodził plamami a na końcu się posypał w drobny mak, ale nie pożałowałam go :/

29. Golden Rose (cień do brwi)
Mój ulubieniec. Przede wszystkim niedrogi, bo kosztuje ok 10 zł. Bardzo wydajny produkt, trwały, pięknie wygląda na brwiach. Mój był w kolorze 104, który idealnie nada się dla kobiet o ciemnych włosach. Niestety na końcu się pokruszył dlatego kupiłam nowy taki sam ;)  

30. Lovely, Curling Pump Up (maskara podkręcająca i unosząca rzęsy)
Perełka którą już chyba wszyscy znają. U mnie ta maskara również się sprawdziła. Uwielbiam taki efekt na rzęsach jaki daje. Perfekcyjnie rozdziela rzęsy, unosi i trochę wydłuża no i jest śmiesznie tania (10 zł). Napewno jeszcze do niej wrócę.

31. AVON, SuperShock (maskara pogrubiająca)
Ja bardzo lubię maskary z avonu, szczególnie właśnie te z serii Super Shock. Silikonowa szczoteczka pięknie rozdzielała rzęsy, były ładnie podkreślone, lekko pogrubione.
Kosztowała ok. 16 zł.

32. Eveline, Extension Volume (maskara wydłużająco- podkręcająco- rozdzielająca)
Kupiłam ją z polecenia dziewczyn na wizażu i nie zawiodłam się. Robiła ładny efekt na rzęsach, nie sklejała ich, nie osypywała się, ładnie rozdzielała i wydłużała rzęsy i była też niedroga bo kosztowała ok 12 zł.

To już wszystkie moje zużyte produkty, trochę się tego zebrało. Ciekawa jestem czy ktoś przeczytał do końca ten post :) Jeśli tak to proszę, jeśli znacie te kosmetyki podzielcie się ze mną swoimi opiniami na ich temat. 

Serdecznie Was pozdrawiam,

Kasia ;)